Pierwszy taniec

utworzone przez 28, sty, 2022

WEDDINGPEDIA ART AND SHOW

czyli wesele bez tajemnic / część 3

 

Pierwszy taniec to prawdopodobnie najbardziej stresujący moment podczas wesela dla wielu Młodych Par. Bo przecież to właśnie w tym momencie rozpoczynają się weselne hulańce i to właśnie w tym momencie oczy wszystkich gości skierowane są na Was. To taka chwila, podczas której jedni się wzruszają inni podziwiają, a jeszcze dla innych ten element jest po prostu znakiem do rozpoczęcia weselnej zabawy. Tak czy siak jest to chwila, która podczas wesela budzi wiele emocji. Są oczywiście i takie pary, które postanawiają ten element pominąć i wspólnie z całą rodziną rozpocząć zabawę od wspólnego pierwszego tańca. Oczywiście rozumiem taką postawę, bo przecież nie każdy lubi być w świetle jupiterów. Niektórzy najzwyczajniej źle się czują, gdy oczy wszystkich skupione są na Nich.

Bez względu, którą drogą podążacie warto pomyśleć do jakiego utworu chcielibyście zatańczyć ten pierwszy taniec, lub jakim utworem rozpocząć wspólną zabawę.

Bez spiny

Większość z Was decyduje się jednak na zatańczenie pierwszego tańca, co wcale nie oznacza, że podchodzicie to tego light’owo. Większość z Was podchodzi do tego elementu z ogromnym stresem. A ja uważam, że nie potrzebnie. Rozmawiając z Wam bardzo często pytacie się mnie co będzie jeżeli podczas pierwszego tańca pomylicie kroki, jeśli pójdzie coś nie tak i staniecie w miejscu, jeżeli obrót nie będzie doskonały. Pamiętajcie, że nikt z Waszych gości i najbliższych Wam osób będących na weselu nie uczęszczał z Wami na lekcje tańca i nie wie jakie były pierwotne założenia co do figur i kroków. Posunę się krok dalej i powiem więcej. Uważam, że stosunkowo tak mało osób tańczy jak Maserak, czy Cichopek, że nawet jeśli pójdzie coś nie tak, to i tak tego nie zauważą Wasi goście.

Myślicie, że my jesteśmy idealni? Otóż nie! Każdy z nas, ludzi robi błędy. Nam też zdarza się puścić coś głośniej, ciszej, czy zagrać nie tak jak pierwotnie ułożyliśmy sobie to w głowie. I uwierzcie nam, nikt nigdy nie zwrócił na to uwagi i zapewne tak będzie zawsze. Jest tak ponieważ zarówno podczas całego wesela jak i podczas najbardziej stresującej dla Was części, czyli pierwszego tańca, Wasi goście mają w sobie tyle emocji, że Wasz drobniutki błąd pozostanie w Waszych głowach, a wśród gości będzie budził zachwyt.

DJ na wesele

Jaki utwór wybrać na pierwszy taniec

I zaczynamy wchodzić do wielkiej rzeki, w której ile kropli, tyle tytułów. Tak czy siak warto pomyśleć o odpowiedniej muzyce, ponieważ utwór, który wybierzecie na swój pierwszy taniec, będzie Waszym pierwszym utworem już na zawsze. Warto też pamiętać, że ten utwór musi być Wasz. Nie cioci, nie wujka, nie koleżanki. Wiecie jak to jest… jesteście dziesięć lat po ślubie, słyszycie w radiu czy gdziekolwiek indziej pierwsze dźwięki i od razu pojawia się na Waszych ustach uśmiech. Bo przecież jak wspomniałem powyżej to Wasz utwór.

A więc w jaki sposób go wybrać spośród setek utworów, które są dla Was ważne i miło się ich słucha? Wbrew pozorom nie jest to proste, ale nie jest też trudne. Gdybym ja, jako DJ miał dla Was wybrać utwór na pierwszy taniec zapewne zadał bym Wam ze 100 pytań. I domyślam się, że nawet gdybym uzyskał ze 100 odpowiedzi i tak miałbym problem z doborem odpowiedniego utworu, bo najzwyczajniej w świecie powinien on być Was. Często jedni opowiadają mi, że ten utwór jest ich ulubionym, inni, że przy tym utworze się poznali, a jeszcze inni, że ta nutka ma w sobie to coś.

No tak, ale powiecie, że pierwszy taniec powinien być wolny i romantyczny. I tutaj Was zaskoczę. Nic bardziej mylnego. Podczas mojej pracy jako DJ’a na wesele spotkałem setki różnych utworów. Część z nich oczywiście się powtarzała, część to były miksy różnych utworów, ale nigdy nie było tak, że wszystkie utwory były wolne i romantyczne. Graliśmy twisty, graliśmy utwory popowe, rokowe i klubowe. Było ich wiele! W ubiegłym roku mieliśmy wesele gdzie Młoda Para zatańczyła do utworu „AC/DC – Highway to hell” i było to przekozackie. Warto nadmienić, że przy wybranym przez Nich utworze czuli się swobodnie, a kroki same układały się w jedną spójną całość, pomimo iż nie była to choreografia stworzona w studio tańca. Po prostu czuli ten utwór.

Wiem, wiem. Ja tu Wam piszę mądrości, a sytuacja wygląda tak, że Pan Młody słucha np. rocka, a Pani Młoda house. Voila! Tutaj na pomoc przychodzę Wam ja, „wjeżdżam na białym koniu i złotym stroju super bohatera!”. To oczywiście żarcik, bo po pierwsze nie ma takiego konia co by się zdecydował na współpracę ze mną, a po drugie dość śmiesznie wyglądał bym w takim stroju z moją „smukłą budową ciała”. Ale pomijając żartobliwą wstawkę, pamiętajcie, że jako DJ mogę zaproponować Wam zmiksowanie utworów, czy stworzenie mashup’u, czyli połączenie dwóch utworów w jeden w taki sposób, by wszystko stworzyło spójną całość. Każdy z Was usłyszy fragment tego, co kocha i przy czym dobrze mu się tańczy, a jednocześnie zadowoli swojego partnera.

A co z czasem

Czas nie gra tu roli. Pierwszy taniec nie musi trwać pięciu, a nawet i trzech minut. Możecie go tylko zaakcentować dwuminutowym układem, czy jeżeli Wam to odpowiada nawet krótszym. Możemy także w trakcie pierwszego tańca zaprosić Waszych bliskich do wspólnego tańca, co doda Wam otuchy i uwolni Was od dziesiątek spojrzeń.

Pamiętajcie, że pierwszy taniec to nie obowiązek, to tradycja. Czy będzie, czy nie, a jeżeli będzie to w jakiej formie zależy tylko od Was. A na nas w każdej z tych kwestii możecie liczyć.